34 tysiące złotych brutto miesięcznie w przeliczeniu z dolarów – w Stanach Zjednoczonych. 22 tysiące złotych – w Niemczech. 15 tysięcy – w Polsce. Tyle zarabiają specjaliści w nowej i bardzo szybko rozwijającej się dziedzinie. To badacze danych. Według firmy IBM w ciągu najbliższych dwóch lat zapotrzebowanie na Data Scientists wzrośnie o 28 proc.
IBM jest gigantem branży informatycznej. Dawniej producent komputerów, a dziś rozwiązań IT precyzuje, że do 2020 roku rocznie będzie pojawiało się około 700 tysięcy nowych ogłoszeń o pracę dla analityków, programistów i inżynierów danych. Tę zmianę zachodzącą na światowym rynku widać także w Polsce, gdzie kolejne firmy otwierają centra Data Science. Mają jednak kłopoty ze znalezieniem specjalistów.
- Korporacje toczą w tej chwili prawdziwą wojnę o badaczy danych - zaznacza w "Financial Timesie" Alexander Friedman ze szwajcarskiego przedsiębiorstwa GAM zajmującego się doradztwem inwestycyjnym. - Wiele firm z naszej branży nawiązuje bliską współpracę z uniwersytetami, żeby skuteczniej wyszukiwać najbardziej utalentowanych ludzi - dodaje.
Miejsca pracy dla ekspertów od Big Data czekają
Menedżer Big Data Analytics, konsultant ds. business intelligence, analityk rynku finansowego lub konsultant biznesowy - to tylko przykładowe stanowiska, na które prowadzone są obecnie rekrutacje na całym świecie. W Polsce uczelnie uruchamiają programy studiów, które wykształcą przyszłych ekspertów. Ze specjalnością Big Data Analysis startuje m.in. Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie.
- Na utworzenie tego programu studiów w ramach kierunku z finansów i rachunkowości otrzymaliśmy dofinansowanie z Unii Europejskiej. Wszystkie zajęcia będą prowadzone w języku angielskim, co znacząco zwiększy atrakcyjność absolwentów na globalnym rynku pracy - mówi prof. Aneta Hryckiewicz, twórczyni programu.
Potężne bazy danych o wartości pół miliona złotych dla studentów
Partnerami merytorycznymi programu studiów z Big Data w Akademii Leona Koźmińskiego są amerykańskie koncerny: Microsoft, MicroStrategy, Goldman Sachs i Accenture. Każdy student będzie rozwijać swoje umiejętności pod okiem dwóch mentorów: eksperta z jednego z przedsiębiorstw i dydaktyka z uczelni. W projektach Big Data zostaną wykorzystane rzeczywiste środowiska IT partnerskich korporacji. Studenci w trakcie 2-letniego kursu zdobędą wiedzę ekonomiczną, wiedzę o rynkach finansowych, metodach ilościowych, modelowaniu oraz nauczą się, jak wykorzystywać różne języki programowania do celów biznesowych. Uczelnia udostępni im także potężne bazy danych, które są niezbędnym zestawem narzędzi do analizy biznesowej, tj. Bloomberg, Reuters, Orbis, EMIS, Infinancials i wiele innych, o łącznej wartości niemal pół miliona złotych.
Gdzie jeszcze w Polsce można studiować Big Data?
Propozycji dla kandydatów zainteresowanych kształceniem z zakresu Big Data jest w tej chwili kilka. Przykładowo Politechnika Wrocławska prowadzi rekrutację na "danologię" jako specjalność w ramach studiów uzupełniających z informatyki. Tutaj mamy możliwość wzięcia udziału w hackatonach czy projektach związanych z analizą danych. Uczelnia oferuje także część zajęć w języku angielskim.
Prowadzącymi są specjaliści z zakresu finansów, uczenia maszynowego, analitycy IT czy mediów społecznościowych. Specjalność z zakresu analiz finansowych w ramach studiów II stopnia z finansów i rachunkowości znaleźć można również na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Uczelnia oferuje zajęcia w ramach wszystkich obszarów finansów rynkowych, z naciskiem na ich praktyczne aspekty ilościowe. Program obejmuje także znajomość procesów analizy i tworzenia modeli finansowych.
Kim jest badacz danych?
Obrazowo taką osobę można określić jako współczesnego "człowieka renesansu". Powinien łączyć wiedzę z kilku dziedzin: ekonomii, statystyki, matematyki, behawioryzmu, biznesu i informatyki. Data Scientist analizuje duże zbiory danych, żeby wydobyć z nich informacje użyteczne do analiz marketingowych, finansowych czy też biznesowych. Jednak, co ważne, badacz danych nie tylko prześwietla, segreguje i profiluje Big Data, ale jest też programistą, który potrafi przetwarzać zbiory przy użyciu kodu.