Waldek Dynerman Transformers - trwa wystawa

Moją pracownię w Milwaukee i Galerię Test w Warszawie dzieli 7500 kilometrów - mówi artysta

Ta odległość wykluczyła duży format w którym najlepiej się czuję - kontynuuje. Nie chcąc jednak kompletnie z niego rezygnować, postanowiłem połączyć małe formy przestrzenne z projekcją ścienną. Tak zrodził się pomysł instalacji złożonej z małych rzeźb, których powiększony obraz byłby transmitowany "na żywo" na ścianie galerii.

Transformers zawiera wiele znaczeń, które są dla mnie ważne i nieprzypadkowe, ale wolałbym ich nie wyliczać. Nazywanie rzeczy po imieniu często odbiera szansę na samodzielną interpretację, a wiadomo, że sztuka może być czytana na wiele sposobów. Podoba mi się ta niejednoznaczność i dlatego nie chcę sugerować, że Transformers to wystawa o podróży, wojnie lub zabawie Zamiast nudzić opisami zachęcam do szukania własnych znaczeń i osobistych wątków, szczególnie tych wychodzących poza granice mojej własnej interpretacji - podsumowuje.

Waldek Dynerman urodził się w Warszawie w rodzinie polsko-żydowskiej. Jego ojciec przeżył Holocaust, a matka doświadczyła grozy wojny, wysiedlenia i pracy niewolniczej. Waldek podkreśla podstawowe znaczenie tych wydarzeń w ukształtowaniu jego twórczości. W 1974 roku ukończył warszawską Akademię Sztuk Pięknych, od 1983 roku jest związany z Milwaukee Institute of Art & Design w USA, gdzie jest obecnie profesorem grafiki.

Wystawa czynna do 10 sierpnia.