30 czerwca 2008 (poniedziałek)
Niepotrzebne skreślić
Zabawa? A może jednak coś więcej. Marcin Bociński sfotografował parę przedmiotów jakie zostały po człowieku którego już nie ma. Tych 9 zdjęć można tasować i układać w różnych kombinacjach.
Można szukać w tym sensu albo taki sens nadawać. Coś takiego robią czasem filmowi reżyserzy, zostawiając widzowi prawo wyboru zakończenia. Autor już wybrał. Ja jeszcze nie. Spróbujmy na początek wersję mroczną: nóż i rękawiczka! Gdyby układankę robiło FBI do noża dopasowałoby wycinek o zamordowaniu JFK. Ale przecież ta biedniutka rękawiczka pasuje raczej do straszliwie zmęczonych kalesonów. Nie umiał się z nimi rozstać. Bieda? Smutna pamiątka? Przywiązanie? Wersja liryczna to Indianie, kotek, Św. Mikołaj i pocztówka dźwiękowa „Czas Miłości”. Ale „Czas Miłości” przyczepiony jest do moczarowskiego musicalu o chłopcach z lasu. I już wszystko zmienia znaczenie. A muszka w groszki? Za czym tęsknił przymierzając ją przed lustrem? Pewne jest tylko jedno – PL. To był jeden z nas. A my uważajmy co po sobie zostawiamy. Bo czasy takie, że nas zmanipulują.
Janusz Głowacki
Marcin Bociński (ur. 1977) – zawodowo – realizator dźwięku i producent muzyczny. Oprócz występów w grupie Nemezis (www.nemezis.org.pl) współpracuje również z artystą Arturem Żmijewskim, realizując dźwięk do większości jego filmów i dużych projektów. Fotografia to jego drugie oblicze. Aktualnie studiuje w Warszawskiej Akademii Fotografii. Prace Marcina Bocińskiego można obejrzeć w bookhousecafé od 4 do 30 czerwca.
ostatnia zmiana: 2008-06-04