
Akademia Medyczna w Warszawie zmieniła nazwę na Warszawski Uniwersytet Medyczny. "Zmieniamy nazwę, aby podkreślić rangę i prestiż naszej uczelni" - powiedziała Marta Wojtach rzecznik prasowy AM i dodała, że jednym z podstawowych powodów były regulacje wprowadzone nowym prawem o szkolnictwie wyższym z 2005
roku.
Ustawa ta znacząco obniżyła rangę akademii, zwiększając
zarazem rangę uniwersytetów. Instytucjom mającym status akademii postawiono
m.in. mniejsze wymogi dotyczące potrzebnej ilości uprawnień do nadawania tytułu
doktora. W przypadku akademii wystarczą takie kompetencje w dwóch dyscyplinach
naukowych, w przypadku uniwersytetów aż w sześciu.
"Nasza uczelnia spełnia wszelkie kryteria ustawowe
stawiane uniwersytetom. W AM prawo nadawania tytułu doktora nauk medycznych w
zakresie medycyny posiadają bowiem trzy wydziały, biologii medycznej - dwa
wydziały, stomatologii - jeden wydział oraz jeden wydział może nadawać tytuł
doktora nauk farmaceutycznych. Tak więc zmiana nazwy jest tak naprawdę
potwierdzeniem stanu faktycznego - wylicza rzeczniczka warszawskiej AM.
Za zmianą nazwy przemawia również dbanie o prestiż uczelni
za granicą. W Europie słowo "akademia" tłumaczone np. na angielski w ogóle
nie oznacza uczelni wyższej. Co więcej, do założenia akademii w niektórych
krajach wystarczą zaledwie trzy osoby.
"To bardzo mylące dla osób, które chcą u nas
ewentualnie studiować" - mówi Marta Wojtach, rzeczniczka AM i dodaje, że
aby unikać nieporozumień uczelnia w języku angielskim używa nazwy "Medical
University of Warsaw".
"Już obecnie kształcimy blisko 450 obcokrajowców z
ponad 20 krajów. Stale rozbudowujemy uczelnię. Nasi absolwenci to wysoko wykwalifikowani
specjaliści cenieni nie tylko w kraju, ale również za granicą. Poziom, jaki
reprezentują, to wystarczający powód, by kończyli uniwersytet zamiast akademii.
Wbrew pozorom to bardzo znacząca zmiana" - podsumowuje rzecznik przyszłego
Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Z wnioskiem o zmianę nazwy uczelni wystąpił Senat Akademii Medycznej
w Warszawie, który 25 września 2006 roku jednogłośnie podjął uchwałę w tej
sprawie. Wniosek trafił do Ministerstwa Zdrowia, następnie przeszedł pełną
procedurę stosowaną dla ustaw. Poddany został m.in. konsultacjom społecznym. Na
drodze do laski marszałkowskiej stanęło jednak rozwiązanie parlamentu. Po wyborach,
21 grudnia 2007 r. projekt ustawy trafił do sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i
Młodzieży. Pierwsze czytanie odbyło się 9 stycznia 2008 r. Komisja po
rozpatrzeniu projektu zarekomendowała Sejmowi jego uchwalenie. (PAP)