"Nie" dla płatnych studiów. Studenci protestowali pod Belwederem
Studenci w całej Polsce wyszli 17 lutego w Międzynarodowy Dzień Studenta na ulice akademickich miast. Protestowali przeciwko wprowadzeniu opłat za drugi kierunek studiów. Warszawscy studenci pod Belwederem skandowali: „Rząd na front!” czy „Precz z reformą do cholery!”.
W czwartek w największych akademickich miastach zostały zorganizowane
protesty przeciwko przegłosowanemu przez Sejm 4 lutego projektu ustawy
„Prawo o szkolnictwie wyższym”, która zakłada, że za drugi kierunek
trzeba będzie zapłacić. Z opłat mieliby być zwolnieni jedynie najlepsi
studenci, którzy otrzymują stypendia.
Na pl. Giedroycia zgromadziło się około siedemdziesięciu studentów.
Pod oknami Belwederu krzyczeli m.in. : „Edukacja prawem, nie towarem!”.
Studenci postulowali o zawetowanie projektu ustawy przez Prezydenta
Bronisława Komorowskiego. „Jesteśmy przekonani, że wprowadzone
rozwiązania są sprzeczne z wizją rozwoju Polski jako nowoczesnego kraju
wykształconych obywateli. W obecnej formie ustawa Prawo o szkolnictwie
wyższym nie rozwiązuje problemów, a dodaje nowe” – piszą w otwartym
liście protestacyjnym.
Studenci tłumaczą, że płacenie czesnego za drugi kierunek studiów
„uniemożliwia mniej zamożnym studentkom i studentom poszerzanie swoich
horyzontów i rozwijanie swoich pasji”. Twierdzą również, że prowadzi to
do braku możliwości znalezienia pracy. Według studentów „podstawowym
problemem polskiego systemu nauki i szkolnictwa wyższego jest jego
rażące niedofinansowanie, a nie marginalne w swoim rozmiarze zjawisko
nadużywania prawa do studiowania”.
„Nie zgadzamy się z opinią Parlamentu Studentów RP, jakoby
proponowana reforma miała prostudencki charakter. Sytuacja według nas
jest całkowicie odmienna – ustawa jest pierwszym krokiem do wprowadzenia
powszechnych opłat za naukę na uczelniach publicznych. W związku z tym
jesteśmy zmuszeni odmówić tej instytucji moralnego prawa reprezentowania
naszych interesów i sami stanąć do walki o prawo do wolnej, otwartej i
bezpłatnej edukacji dla wszystkich” – zaznaczają studenci z
Demokratycznego Zrzeszenia Studenckiego.
Źródło: warszawa.naszemiasto.pl
ostatnia aktualizacja: 2011-02-18
Komentarze
Ostatnie:
18.02.2011 10:14
Dodał(a): +Ž*ČĎKI-G-
Polski nie stać na bezpłatną edukację, a prawda jest taka, że w tym momencie nawet studia na państwowych uczelniach są płatne. W większości krajów wyżej rozwiniętych studia są płatne. Oczywiście wprowadzeniu opłat za studia musi towarzyszyć odpowiedni system kredytowo-stypendialny, gdyby uczelnie bardziej współpracowały z przedsiębiorstwami to nie było by problemu ze znalezieniem pracy. Dodatkowo zaciągnięty kredyt mógłby być spłacany przez Państwo w przypadku osiągnięcia dobrych wyników w nauce. Jednak aby to wszystko miało ręce i nogi niezbędna jest reforma całego systemu, począwszy od podniesienia standardów edukacji tak, aby wszystkie Wyższe Szkoły Wyższych Szkół przestały dawać dyplomy magistra za to, że ktoś wpłacił taką i taką kwotę za studia.