Kosmiczny wynalazek studentów Politechniki

Dział: Warszawa

Projekt studentów Politechniki Warszawskiej poleciał przyczepiony do balonu stratosferycznego na granicę kosmosu - 35 km nad powierzchnią Ziemi. - Uczymy się rzeczy, których nie ma w podręcznikach - zachwalają młodzi projektanci.

SCOPE 2.0 - tak się nazywa wynalazek studentów z koła astronautycznego na PW. - To system sterowania i stabilizacji kamery - wyjaśnia Jarosław Jaworski z lotnictwa i kosmonautyki, koordynator projektu. - System był zamontowany w balonie stratosferycznym. Gondola w czasie lotu się trzęsie. Chodziło o to, by drgania zminimalizować, tak by nagranie było dobrej jakości.

Studenci z Politechniki wystartowali w edukacyjnym programie Europejskiej Agencji Kosmicznej. Biorą w nim udział uczelnie z całej Europy. Każda przedstawia kosmiczne pomysły. Rywalizacja jest duża, a eksperci wybierają najlepsze projekty. I tylko te są realizowane. - Anglicy zaproponowali urządzenie do badania mikroorganizmów w górnej warstwie atmosfery. Niemiecki eksperyment poleciał na międzynarodową stację kosmiczną - wspomina Jarek.

Ich wynalazek przypomina niedużą skrzynkę z małą kamerką. Pozornie jest to prosta konstrukcja. Ale system musi sprawdzić się w bardzo trudnych warunkach: 35 km nad powierzchnią Ziemi (to najwyższy pułap dla balonu stratosferycznego), w temperaturze minus 80 stopni, gdzie ciśnienie dochodzi do niskiej próżni. I nie obyło się bez problemów. Awarii uległ system komunikacji ze stacją naziemną. Przez to studenci nie mogli wybrać obiektów, które kamerka miała nagrać. Ale sam system stabilizacji zadziałał. I to jest najważniejsze.

- Dla nas to było ogromne doświadczenie, przygoda i świetna zabawa - mówi Jarek. Razem z nim przy projekcie przez rok pracowali Łukasz Boruc, Krysia Macioszek, Krzysztof Gedroyć, Kamil Bobrowski, Małgorzata Jackowska. - W tym czasie kilka razy byliśmy w centrum technologicznym Europejskiej Agencji Kosmicznej czy w kosmodromie Kiruna za północnym kołem podbiegunowym. Poznaliśmy studentów z Hiszpanii, Włoch, Niemiec. Pod okiem specjalistów, którzy na co dzień budują satelity i rakiety, stworzyliśmy własny projekt, uczyliśmy się prawdziwych, kosmicznych standardów projektowania. Tego nie nauczymy się na uczelni, nie ma tego w podręcznikach - stwierdza Jarek.

Ekipa prowadziła kosmiczny blog (www.ska.pw.edu.pl/scope). Ostatni wpis: "W pamiętnym dniu 23 listopada na pokładzie balonu BEXUS 11 wzbił się w przestworza nasz polski rodzimy SCOPE!". Lada dzień do Warszawy dotrze jeszcze przesyłka z kosmodromu Kiruna - film nagrany podczas trzygodzinnego lotu. Studenci nie mogą się już doczekać. Do tej pory podobne nagrania były kiepskiej jakości. A jak będzie tym razem?

Źródło: warszawa.gazeta.pl


ostatnia zmiana: 2016-09-02
Komentarze
Polityka Prywatności