
"Niekończąca się historia" i "Ćmy" to dwa nowe eksponaty artystyczne, które zaprezentowano 29 września w Centrum Nauki Kopernik. Są to zarazem pierwsze pokazane w "Koperniku" instalacje przygotowane przez polskich artystów.
Główna część eksponatu, przypomina ogromny meteoryt. W jego
wnętrzu ukryto fotografie, przedstawiające ważne chwile z życia
człowieka. Całość jest więc bogatym zbiorem ludzkich przeżyć,
w których
zwiedzający Centrum mogą uczestniczyć dzięki znajdującemu się w kuli
systemowi wizjerów i okienek.
Zdjęcia prezentowane w
eksponacie mógł wysłać każdy, kto chciał podzielić się jakimś
szczególnym dla siebie wydarzeniem. Wiele
z nadesłanych zdjęć
przedstawia moment narodzin, portrety dorastających pociech, fotografie
ze ślubów i dalekich wypraw. Są też zdjęcia przestawiające smutek,
związane np. z utratą kogoś bliskiego. Spora część fotografii
przedstawiają codzienne czynności np. pranie.
W drugiej kuli widać kilka rzędów ludzkich palców. "Jest to bank danych palców współczesnych ludzi. Jest tam około tysiąca odlewów palców, które były pobierane m.in. podczas Pikniku Naukowego w Warszawie. W środku każdego palca znajduje się kawałek włoska danej osoby" - opisał w rozmowie Marek Sułek. Jak wyjaśnił, choć palce są anonimowe, to każdy z nich - dzięki obecności włoska - zawiera kod genetyczny.
Kolejna
kula zawiera próbkę powietrza z 2010 roku. "W przyszłości będzie można
sprawdzić czym oddychaliśmy" - zapewnił autor.
W ostatniej zamknięto
manekina noworodka dotykanego przez ludzką dłoń. "Jest to inspiracja
słynnym freskiem Michała Anioła, który przedstawia moment stworzenia
Adama" - wyjaśnił Sułek.
"Ćmy" autorstwa Piotra Jędrzejewskiego to eksponat artystyczny, który w unikatowy i bardzo "wizualny" sposób pokaże zjawisko polaryzacji światła.
"Eksponat to pięć
mechanicznych ciem, ze skrzydłami wykonanymi z folii polaryzacyjnej,
które są umieszczone dookoła lampy w Alei cienia w galerii Strefa
światła. Lampa raz się zapala, a raz gaśnie
i w zależności od tego ćmy
albo się aktywizują i zbliżają do lampy, albo oddalają i oczekują w
pewnej odległości" - mówił autor eksponatu.
Ćmy mogą również machać skrzydłami, a jednocześnie zmieniać ustawienie ich warstw względem siebie. Polaryzacja sprawi, że zwiedzający zaobserwują efektowne zaciemnienia lub rozjaśnienia powierzchni.
Zaprezentowane
w środę "Ćmy" i "Niekończąca się historia" to zaledwie dwa z ponad 460
eksponatów, które zwiedzający będą mogli oglądać w Centrum Nauki
Kopernik. Wśród zainstalowanych już dzieł można zobaczyć łoże fakira,
na którym wygodnie się leży, choć naszpikowane jest tysiącami gwoździ,
pokazujące ruch wirowy Ziemi wahadło Foucault. Trwają również prace nad
wielką klatką Faradaya, która umożliwi wykonywanie doświadczeń
z
piorunami, czy Heliostatem, pokazującym aktualny obraz Słońca.
Wielkie otwarcie Centrum odbędzie się 5 listopada, ma wtedy być pokazany spektakl w reżyserii Petera Greenewaya. Budynek to trzy kondygnacje o powierzchni 20 tys. m kw. Już od listopada goście Centrum będą mogli przeprowadzać eksperymenty na pięciu wystawach stałych: "Korzenie cywilizacji", "Strefa światła", "Człowiek w ruchu", "Człowiek i środowisko" i specjalną galerię dla dzieci "Bzzz!".
W kolejnych
miesiącach otwarte zostaną również galeria "Re:generacja", "Teatr
robotyczny" i umieszczony wokół Kopernika
i na jego dachu "Park
odkrywców". Najpóźniej - w maju 2011 roku - otwarte będzie
multimedialne planetarium.
Umowę o utworzeniu Centrum Nauki
Kopernik podpisano w 2005. Koszt budowy Centrum wyniósł 365 mln zł, z
czego 207 mln zł to środki Unii Europejskiej. Część ekspozycji
sfinansowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W budowę
"Kopernika" zaangażowane były również Ministerstwo Edukacji Narodowej
i
Miasto St. Warszawa.
PAP - Nauka w Polsce