Doktorantka Uniwersytetu Wrocławskiego bada urazy średniowiecznych wojowników
Analiza urazów obserwowanych na szkieletach ludzkich sprzed połowy tysiąclecia może być źródłem wiedzy na temat mechanizmu ich powstawania. W wyniku badania obrażeń czaszek możemy uzyskać wiele informacji zarówno na temat narzędzia, jakim zadano rany, jak również napastnika – przekonuje Agata Cieślik, doktorantka Katedry Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego, która od kilku lat współpracuje z archeologami podczas wykopalisk na cmentarzyskach średniowiecznych.
Badania Agaty Cieślik z UWr dobitnie wskazują, że antagonizmy społeczne
zaznaczają się nie tylko na kartach średniowiecznych kronik w postaci
barwnych opisów spektakularnych zwycięstw
i gorzkich porażek. Ich
historia jest także zapisana w mogiłach uczestników i ofiar bójek,
potyczek oraz bitew rozegranych wieki temu.
„Przemoc jest
nieodłącznym elementem wszelkich konfliktów - zarówno lokalnych
potyczek, jak i wielkich wojen. Już samo wyposażenie grobu może
sugerować zamiłowanie do bitki lub wręcz wojenną profesję pochowanej w
nim osoby. Cenne są również dane antropologiczne płynące z analizy
zmian urazowych obserwowanych w historycznym materiale szkieletowym” –
tłumaczy badaczka.
Wiele informacji antropolodzy mogą uzyskać
na podstawie analizy czaszek noszących ślady różnego rodzaju uszkodzeń.
Bada się lokalizację rany, umiejscowienie względem płaszczyzny
pośrodkowej oraz jej charakter.
„W literaturze medycznej
przyjmuje się, że uraz umiejscowiony powyżej tzw. +linii kapeluszowej+,
czyli największego obwodu głowy, jest najczęściej wynikiem działania obcej ręki. Można wtedy przypuszczać, że dana osoba padła ofiarą aktu
agresji. Ponadto, jeśli uraz zlokalizowany jest po lewej stronie
czaszki można wnioskować, że agresor był osobą praworęczną” – wylicza
antropolożka.
Natomiast tzw. urazy bierne, czyli będące
skutkiem nieszczęśliwego wypadku, zlokalizowane są zazwyczaj poniżej
linii największego obwodu głowy.
Badaczka podjęła również
próbę określenia typu narzędzia, jakim zadano cios na podstawie rodzaju
rany. Jej zdaniem w polskich populacjach historycznych najczęściej
obserwuje się urazy zadane ostrym narzędziem, np. klingą miecza,
ostrzem topora lub przedmiotem o tępych krawędziach.
„Nierzadko archeolodzy znajdują także czaszki noszące ślady urazów
wielokrotnych, będących w różnych stadiach gojenia się. Obecność wielu
zmian pourazowych w szkielecie może świadczyć
o tym, że dana osoba
często angażowała się w bójki, a nawet trudniła się rzemiosłem wojennym”
– wyjaśnia Cieślik.
Antropolożka wyróżnia również urazy
powstałe w momencie osłaniania twarzy rękami w obawie przed atakiem
napastnika.
W literaturze przedmiotu są one określane mianem „złamań
parowanych”, czyli uszkodzeń powstałych na skutek bezpośredniego
oddziaływania siły o znacznej wartości na dystalną część trzonu kości
łokciowej.
„Dawni mieszkańcy Polski doznawali ran nie tylko w
walce bezpośredniej – często padali także ofiarami ataków z dalszej
odległości. Przykładowo w szkielecie pochodzącym ze średniowiecznego
cmentarzyska w Ryczynie stwierdzono złamania żeber w obrębie lewej
części klatki piersiowej, będące prawdopodobnie skutkiem postrzału z
łuku, ponieważ
w bezpośrednim sąsiedztwie uszkodzonych żeber znaleziono
grot strzały. Uraz ten był najprawdopodobniej bezpośrednią przyczyną
śmierci, ponieważ złamane żebra nie wykazują śladów gojenia
świadczących o przeżyciu osobnika” – mówi badaczka.
Zdaniem
doktorantki bez względu na kontekst archeologiczny pochówku,
stwierdzenie na szkielecie urazów zawsze jest świadectwem dramatycznych
wydarzeń w życiu przedstawicieli dawnych społeczeństw. Szczegółowa
antropologiczna analiza charakteru urazów umożliwia jednak antropologom
fizycznym prawidłową interpretację okoliczności ich powstania, a tym
samym jest nie tylko źródłem informacji o znaczeniu wyłącznie
biologicznym, lecz także społeczno – kulturowym na temat życia
w
średniowiecznej Polsce.
„Dlatego w moje badania doskonale
wpisuje się cytat Platona: „tylko umarli znają kres wojny”. To właśnie
dzięki analizie szczątków mieszkańców średniowiecznej Polski możliwie
jest bliższe poznanie sposobu walk i okoliczności śmierci dawnych
wojowników” – podsumowuje Cieślik.
PAP - Nauka w Polsce
ostatnia aktualizacja: 2016-09-02