
Przepis Wojciecha Trzcińskiego na skwer Hoovera jest prosty: warszawiacy mają tu znaleźć rozrywkę bez kiczu i niepotrzebnego zadęcia, ciastka i aromatyczną kawę. 16 maja startuje Skwer, czyli filia Fabryki Trzciny na skwerze Hoovera.
Wystawą malarstwa Młodej Polski 16 maja Skwer wpisze się w warszawską Noc Muzeów. Dzień później staną ogródki: kawiarniany z rattanowymi meblami i typowo piwny z parasolami (od strony ul. Bednarskiej).
Skwer ma się odróżniać od pierwszego dziecka Trzcińskiego - Fabryki Trzciny - różnorodną ofertą. Bezpłatnymi koncertami w ogródku ma przyciągnąć spacerowiczów. - Chcę, żeby to miejsce było otwarte dla wszystkich, ale wyróżniało się jakością. Wierzę, że można połączyć wszystkoizm z szacunkiem dla publiczności - tłumaczy "Polsce". Nie będzie więc masowych koncertów, ani zabaw spod znaku disco.
Publiczność znajdzie tu rozpoznawalne standardy jazzowe, ale też muzykę etniczną i klasykę graną przez młodych ludzi. - Chcemy zobaczyć muzyków w jeansach, których entuzjazm udzieli się publiczności- dodaje.
Trzciński liczy na studentów z okolicznych uczelni artystycznych, którzy pomogą zbudować atmosferę tego miejsca. Na tyłach Skweru znajduje się akademik Akademii Muzycznej, z którego słychać grających studentów. - Chciałbym, żeby ćwiczyli na Skwerze - mówi Trzciński. Współpracować z nim chce Akademia Sztuk Pięknych. Jej studenci we wrześniu zdają dyplom. Część ich prac zawiśnie na Hooverze.
Awangardowa oferta zadomowi się w podziemiach Skweru. W ogromnej przestrzeni z ascetycznymi, betonowymi ścianami znajdzie się niewielka część barowa i przestronna sala wystawowa. Na dostawionej scenie zabrzmi tu m.in. jazz i piosenka artystyczna, ale będzie też miejsce dla kabaretu literackiego, który Wojciech Trzciński chciałby stworzyć na nowo z aktorami: Tomaszem Karolakiem, Piotrem Adamczykiem i Robertem Więckiewiczem.
Jest też dobra wiadomość dla rodziców. Warszawscy przewodnicy i Skwer pracują nad ofertą spacerów dla najmłodszych. Podczas gdy rodzice będą popijać kawę w ogródku, dzieci wyruszą na poszukiwanie tajemnic okolic Traktu Królewskiego. Będą też specjalne wycieczki dla zagranicznych turystów.
W oszklonej, wystającej ponad poziom Krakowskiego Przedmieścia kawiarni staną stoliki, ogromny bar i wystawka z dziesiątkami rodzajów ciastek. - Pozyskaliśmy świetnych cukierników i otworzyliśmy w Fabryce Trzciny własną pracownię cukierniczą - mówi Trzciński. Menu obiadowe będzie krótkie. Królować będą lekkie, lunchowe potrawy. Na Skwer będzie można wpadać za to na późne śniadania (lokal ma być otwarty od godz. 9 do 22, dłużej w weekendy i dni koncertów). Będzie też alkohol. Sprawa koncesji jest w toku.
O poranku warszawiacy czekający na autobus na pobliskim przystanku Plac Zamkowy usłyszą płynącą z głośników muzykę poważną. <www.naszemiasto.pl>