
Warszawskie zoo przygotowuje wiele zmian na wiosnę. Wkrótce wzbogacą je: słonica, wołki piżmowe, młode hipopotamy oraz rzadkie papugi - powiedział dyrektor Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego, Andrzej Kruszewicz.
"W przyszłym tygodniu przyjadą też dwa młode wołki piżmowe z Kopenhagi. Nasz wołek jest stary, smutny i samotny, dlatego dołączą do niego dwa młode i rozbrykane" - ujawnił dyrektor.
"Mamy obiecaną parę papug kea, pochodzących z Nowej Zelandii. Są to bardzo rzadkie papugi nawet w kolekcjach zoologicznych. Są niezwykle inteligentne. Przyjadą do nas z Kopenhagi wraz z wołkami piżmowymi" - poinformował.
"Niedługo do naszej hipopotamicy Anielki dołączą dwa młode hipopotamy. Teraz Anielka mieszka na placu budowy, bo hipopotamiarnia jest jeszcze w trakcie budowy. Do użytku zostanie oddana we wrześniu" - powiedział Kruszewicz. Anielka jest rekordzistką długowieczności w Europie, ma 42 lata.
Mimo że otwarcie rekinarium planowane jest na wrzesień, to do warszawskiego ogrodu zoologicznego już przyjechały dwie pary młodych rekinów z Ołomuńca. Jak twierdzi Kruszewicz, "to wyjątkowe rekiny, dlatego że mogą zatrzymać się przez chwilę i nie pływać". "Normalny rekin musi być cały czas w ruchu i tylko wtedy może oddychać" - wyjaśnił.
Według Kruszewicza, zmienna marcowa pogoda może spowodować pewne perturbacje, jeśli chodzi o budzenie się zwierząt i przystępowanie do aktywności godowej. "Mimo że kilka dni temu w nocy było minus 8 stopnia, to w moim ogrodzie od rana kosy szalały i były przejęte sobą, a nie mrozem" - powiedział.
"Zwierzęta w naszym ogrodzie świetnie przetrwały zimę - ocenił Kruszewicz. - Tylko lwica miała ciężki poród, dwa z trzech lwiątek udusiły się podczas porodu. Mamy więc jedynaka, który dochodzi do siebie po cesarskim cięciu".
Od 1 kwietnia zmienią się ceny biletów wstępu do stołecznego zoo: normalny bilet zdrożeje z 14 do 15 zł, a bilet ulgowy z 8 do 10 zł. "Ta nieznaczna zmiana cen ułatwi wydawanie reszty automatom, które zostaną zainstalowane lada dzień. W zamian warszawskie rodziny wielodzietne będą mogły kupić bilet rodzinny, który będzie zdecydowanie tańszy, bo dorośli będą płacić jak za bilet ulgowy" - poinformował dyrektor.
1 kwietnia nie będzie jeszcze bramek automatycznych, z powodu nieskończonego remontu wejścia do ogrodu. "Ale wszystko to przewidziane jest w niedalekiej przyszłości. Warszawiacy nie będą musieli stać w kolejkach przed wejściem" - zapewnił Kruszewicz.
W najbliższym czasie przewidywana jest, we współpracy z miastem, rozbudowa parkingu wokół ogrodu zoologicznego. "Jak wszyscy wiedzą, jest to poważna bolączka naszego ogrodu" - przyznał Kruszewicz.
"Moim marzeniem jest budowa nowego pomieszczenia dla owadów. Chcemy pokazać warszawiakom tajemniczy świat bezkręgowców. Niewidomym chcemy pokazać motyle, pszczoły, mrówki, bo w tym pomieszczeniu umieścimy bardzo duże rzeźby z brązu, żeby niewidomi, dotykając, mogli zapoznać się z budową tych owadów" - powiedział Kruszewicz. (PAP)