W Polsce co godzinę ktoś dowiaduje się, że ma nowotwór krwi. Taką diagnozę słyszą rodzice małych dzieci, młodzież, dorośli. Bez względu na wiek – każdy może zachorować. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od niespokrewnionego Dawcy. Prawdopodobieństwo znalezienia odpowiedniego Dawcy jest jednak bardzo małe. Co za tym idzie, oczekiwanie na przeszczep wydłuża się. Są to dni pełne niepokoju i strachu. Przez cały ten czas, my nosimy lek w sobie, a więc każdy z nas może uratować komuś życie. Jak? Od 8 do 11 grudnia w godzinach 8-18 w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie odbędą się Dni Dawcy Szpiku.
Wolontariusze będą opowiadać o dawstwie, obalać mity i przede wszystkim rejestrować nowych potencjalnych dawców. Zawsze można też zamówić pakiet rejestracyjny przez internet – jest to zupełnie darmowe.
Po co się rejestrować? Aby więcej osób miało szansę na nowe życie. Może nie wiesz o tym, ale prawdopodobnie ktoś z twoich znajomych dostał kiedyś taką szansę od kogoś obcego, a teraz spotykacie się na kawie. Gdyby ten dawca się nie zarejestrował, piłbyś kawę sam.
Dlaczego potencjalny dawca? Jedynie około 10% zarejestrowanych zostaje realnymi dawcami. Czasem zostaje się nim już miesiąc po rejestracji, czasem po roku, a czasem w ogóle.
A co jak zostanę dawcą faktycznym? O nic się nie martw. Wszystko jest robione w taki sposób, aby było w pełni bezpieczne dla Ciebie. Komplet badań i pełna opieka, przed i po pobraniu.
Czy to boli? Samo pobranie nie boli ani trochę! Natomiast zaraz po może być odczuwalny pewien dyskomfort, wszystko zależy od osoby. Niektórzy czują się jak podczas przeziębienia przez parę dni. Rekordziści mieli te objawy do około tygodnia. Jednak żaden z nich nie żałował decyzji. W końcu to znikoma cena za czyjeś życie.
Wahasz się? Przeczytaj więcej na www.dkms.pl, a następnie zamów pakiet rejestracyjny lub przyjdź na Dni Dawcy Szpiku i spraw komuś najpiękniejszy prezent na święta!