W sobotę o godzinie 13:00, na boisku Bemowskiego Ośrodka Piłki Nożnej w Warszawie zostanie rozegrany mecz pierwszej kolejki Topligi. W otwierającym ten sezon pojedynku zmierzą się Warsaw Sharks oraz Warsaw Eagles.
Gospodarz: Warsaw Sharks (0-0)
Gość: Warsaw Eagles (0-0)
Data i godzina: 21 marca, godz. 13:00
Stadion: BOPN, ul. Obrońców Tobruku 11, Warszawa
Liga: Topliga
Bilety: 15 złotych (dzieci do 7 roku życia wchodzą za darmo)
Pierwszym starciem w tegorocznej Toplidze będzie pojedynek o nieformalne mistrzostwo Warszawy. Mimo, że w poprzednim sezonie Warsaw Sharks nie zaznali smaku zwycięstwa, a Eagles grali w półfinale, ukazanie faworyta sobotniej batalii nie jest wcale proste.
Gospodarzem tej potyczki będzie głodna zwycięstw drużyna Sharks. Rekiny przeszły sporo zmian przed rozgrywkami powołując na stanowisko głównego trenera Przemysława Wolskiego. Jest to szkoleniowiec młodego pokolenia, który szlify zdobywał współpracując ze Spartans czy paniami z Warsaw Sirens. Kluczowe dla powodzenia sportowego w 2015 roku wydają się dwie rzeczy. Po pierwsze w barwach Sharks zagrają czterej zagraniczni zawodnicy: running back Antonio Roane, wszechstronny defensywny liniowy Russel Carter, grający w drugiej lub trzeciej linii obrony Alex Bartlett oraz ofensywny liniowy z Turcji Yigit Ozongan.
Po drugie zespół bardzo dobrze przepracował sezon przygotowawczy zarówno w aspekcie fizycznym jak i taktycznym. Rekiny rozegrały mecz kontrolny z Toruń Angels oraz wyjechały na zgrupowanie weekendowe do Seahawks. Drużyna, która w 2014 roku sama siebie określiła mianem "Sumów" dlatego, że te ryby żerują przy dnie, nareszcie wydaje się być na fali wznoszącej. Do boju poprowadzą ją reprezentanci kraju - Karol Żak, Tomasz Ochnio i Piotr Sitek oraz nowe wzmocnienia w składzie Sharks.
- Rozpoczynamy sezon ciekawym meczem. To dla nas szansa by pokazać, że jesteśmy gotowi rywalizować z drużynami pierwszej trójki oraz zaprezentować jeszcze mocniejszą pracę związaną z organizacją spotkań. Za nami dobry czas przygotowawczy, podczas którego wzmocniliśmy przede wszystkim linię ofensywną. Cieszy też fakt, że udało się załatać zdiagnozowane luki w składzie pozyskanymi zawodnikami. Nie mówię tutaj tylko o naszych importowanych graczach, ale np. o Mikołaju Pawlaczyku, który poprzedni sezon występował w Wilkach albo Macieju Kaczorze z Mustangów. Nowi, dobrzy zawodnicy i wzmocniony wysiłek organizacyjny sprawią, że naprawdę będzie warto przyjść w sobotę na mecz - zapewnia Osman Hózman Mirza Sulkiewicz, wiceprezes Warsaw Sharks.
Na najkrótszy pojedynek wyjazdowy w sezonie wybiorą się Warsaw Eagles. O ile w przypadku ich rywali można mówić o ewolucji, to w obozie Orłów miała miejsce prawdziwa rewolucja. Przed sezonem ich szeregi opuściło około 80 zawodników. Większa część z nich związana z dawnym zespołem rezerwowym - BEagles - założyła swój klub. Mniejsza liczebnie, ale za to ogromnie doświadczona frakcja starszych futbolistów postanowiła zacząć traktować ten sport bardziej rekreacyjnie i założyła formację "Old boys". Straty dla Eagles są więc znaczne. Ci, którzy zostali pracują na treningach za dwóch, ale jak można się domyśleć nie obyło się bez transferów ratunkowych.
Orły wzmocniła piątka kluczowych futbolistów Kozłów Poznań z braćmi Kłoskowskimi na czele, jak również reprezentacyjny lewy tackle - Babatunde Aiyegbusi. Ten ostatni jednak nie zagra w derbach, gdyż jedzie do USA prezentować swoje ogromne umiejętności przed skautami z NFL. Do transferów wewnętrznych dołączą czterej Amerykanie, w tym znani z polskich boisk Andre Whyte i Charles McCrea. - Nasz klub, jak co roku oczekuje wygranej w SuperFinale. Mecz derbowy jest ciekawą zapowiedzią nadchodzącego sezonu. W obu warszawskich ekipach zaszło sporo zmian w stosunku do zeszłych lat. W składzie Eagles nie zagra awizowany Kevin Vye, zastąpi go Herb Bynes. Oznacza to, że możemy mieć na początku problemy ze zgraniem, ale na pewno z biegiem meczu się rozkręcimy. Spotkanie derbowe na papierze wydaje się proste, jednak nasi sąsiedzi wciąż robią postępy, więc zapowiada się ciekawe widowisko. Dla nas będzie jednak ono tylko preludium do spotkania, które zagramy tydzień później na Stadionie Polonii przeciw mistrzom Polski - mówi Jacek Śledziński, manager Warsaw Eagles.
W zeszłym roku Eagles wygrali gładko oba spotkania, jednak w sobotę zmierzą się zdecydowanie inne drużyny. Czy Rekiny płynące na fali wznoszącej wygrają z Orłami, którym gwałtownie wyrwano rdzeń zespołu? Przekonamy się w sobotę w spotkaniu prowadzonym przez skład sędziowski pod wodzą Dariusza Leoniaka. Emocje na boisku i zapowiadana świetna oprawa organizacyjna wskazują, że pierwszy dzień wiosny warto spędzić na trybunach meczu derbowego.