
Chcemy zmieniać. Czasem świat, czasem tylko siebie. Przynajmniej tak deklarujemy. Czy są na to jakieś sposoby? Czy można na skróty? Gdzie znaleźć impuls do zmiany, żeby zrobić coś ponad puste deklaracje? Jak radzić sobie z nawykami, które nas wkurzają? Plus kilka systemów i struktur, które w tym pomogą. Ale… zmiana jest w nas. Albo „TO” zrobisz, albo nie zrobisz. Ty sam/sama. Świat ma to zasadniczo w nosie. Twój sukces (lub porażka) godzin wschodu i zachodu słońca nie zmienią. Wybór zależy od Ciebie. Skutki też.