W Teatrze Dramatycznym trwają próby do spektaklu "Martwa natura w rowie" Fausto Paravidino w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej. Premiera 15 czerwca na Scenie na Woli.
Po sobotniej nocy na peryferiach włoskiego miasta znaleziono ciało dwudziestodwuletniej kobiety. Kim jest i dlaczego została zamordowana? Inspektor Salti musi znaleźć zabójcę, zanim sprawą zainteresują się media. W rozwiązaniu zagadki szukać pomocy u miejscowych szumowin. Akcja dramatu rozgrywa się w ciągu kilkunastu godzin od popełnienia przestępstwa.
Biała naga dziewczyna, zamordowana, to sensacyjna wiadomość, a sensacyjne wiadomości zawsze przeszkadzają w prowadzeniu śledztwa.
Franko Paravidino wykorzystując znany widzowi schemat kryminału, pokazuje - z perspektywy kilku bohaterów - świat, który rozpadł się na kawałki.
Na pierwszy rzut oka to jest kryminał. Mamy tu wciągającą intrygę, podążamy za śledztwem, zastanawiamy się, kto zabił, ale w przeciwieństwie do zwykłego kryminału, który ogranicza się właściwie do intrygi, tu mamy pęknięcie. Widzimy świat, który się zachwiał, świat przesterowany, bohaterów poznajemy w momencie szaleństwa, po sobotniej, intensywnej nocy, jeszcze pijanych, półprzytomnych. Ten trup staje się dla nich jakimś otwarciem świata ich własnych lęków. Ciekawe jest to, że ten świat za chwilę wróci do swoich torów, nic tu się nie zmieni. Ot, jedna matko będzie żyć bez córki. Widzimy moment wycięty z rzeczywistości, gdzie granica między tym, co realne, żywe, przewidywalne, oswojone, a tym co jest śmiercią, światem wyjętym z lęków dziecięcych, podszewką życia na moment się zaciera.– mówi o spektaklu Małgorzata Bogajewska
Scenografia: Justyna Łagowska
Opracowanie muzyczne: Rafał Kowalczyk
Występują: Katarzyna Herman, Maria Dejmek, Marta Dylewska, Waldemar Barwiński, Sambor Czarnota, Sławomir Grzymkowski, Tomasz Lipiński, Filip Pławiak.