7 marca w Teatrze Dramatycznym na Scenie Na Woli o godzinie 19.00 odbędzie się koncert Joanny Jeżewskiej zatytułowany „Martwa natura z kochankiem w tle”. Wieczór, podczas którego usłyszymy piosenki Jana Wołka, Doroty Czupkiewicz i Haliny Poświatowskiej, poprzedzi wydanie debiutanckiej płyty aktorki pod tym samym tytułem.
Pamiętając poprzednie dokonania Joanny Jeżewskiej (gra m.in. w „Sex machine” na scenie Przodownik i „Kamasutrze” w Tatrze Na Woli): występy kabaretowe, komediowe, parodie znanych postaci, a także wzruszające i dramatyczne wcielenia teatralne oraz filmowe, możemy spodziewać się iście zaskakującego wieczoru. Artystka pytana, dlaczego tak późno zdecydowała się na własny program muzyczny, odpowiada: – Dotychczas nie było kiedy. Chciałam mieć własny repertuar, ale ciągle śpiewałam piosenki powstające na potrzeby programów telewizyjnych czy konkretnych koncertów, tzw. kawałki znane i lubiane. Ta płyta to coś zupełnie innego. Nagranie jej, ułożenie repertuaru wymagały ode mnie wiele pracy, cierpliwości, determinacji i oddania. I talentu, i serc tak wielu twórców.
Autorem większości tekstów do piosenek, które usłyszymy na scenie jest Jan Wołek (współpracował m.in. z Edytą Gepert, Hanną Banaszak, Ewą Błaszczyk). Artysta renesansowy – jak mówi Joanna Jeżewska i dodaje: - Malarz, poeta, bard, wspaniały człowiek. I tak pięknie pisze o kobietach i dla kobiet. To miały być dwie, trzy piosenki a powstało dziewięć. Chyba się rozumieliśmy.
Obok tekstów Wołka na płycie znalazła się piękna, nostalgiczna ballada Haliny Poświatowskiej „Kiedy umrę kochanie”, a także trzy utwory poetki Doroty Czupkiewicz. – Krążek powstał dzięki przyjaźni i sympatii wielu osób – tłumaczy aktorka. Muzykę skomponowali m.in. Jerzy Satanowski, Włodzimierz Korcz, Janusz Strobel, Wojciech Głuch i Janusz Grzywacz, a aranżacje artystka powierzyła Krakowskiemu zespołowi Klezzmates. – Pracowaliśmy razem przy spektaklu, zespół pisał również muzykę. Pomyślałam, że nie bez powodu stanęliśmy sobie na drodze. I tak mój rodzący się repertuar otrzymał klezmerską oprawę, zamiast tradycyjnej sekcji i fortepianu.
Jeżewska podkreśla, że płyta bynajmniej nie jest rozliczeniem z jej prywatnym życiem - Choć można by się powoli do tego zbierać. – śmieje się. Jest raczej próbą opowiedzenia o kobiecych doświadczeniach, sportretowania w zabawny acz nie pozbawiony sentymentalnych nut ich emocji, problemów, etapów życiowych, romansów. Radość miesza się tu ze smutkiem, a żart z nostalgią. W każdej z piosenek słuchacz ma szansę znaleźć szczyptę siebie. – Dla Panów także mam kilka niespodzianek. – zapowiada Jeżewska.
Płyta „Martwa natura z kochankiem w tle” ukaże się 5 marca 2013 roku nakładem MTJ Agnecja Artystyczna.