AZS Politechnika Warszawska w swoim debiutanckim sezonie na europejskich parkietach osiągnęła historyczny sukces. Jest już w półfinale rozgrywek, a w sobotę 17 marca o 18.00 zagra o finał. Jej rywalem będzie ekipa z Rumunii - Tomis Constanta.
Rumuńska drużyna wydaje się być znacznie słabsza niż poprzedni przeciwnicy warszawian - Dynamo Krasnodar i Lokomotiv Charków. - Dlatego nie możemy jej zlekceważyć - mówi trener Radosław Panas. - Pierwszy raz od dawna to my będziemy faworytami. W tej roli gra się znacznie trudniej - wyjaśnia. - Zrobię wszystko, aby odpowiednio zmotywować moich zawodników. Zresztą, oni sami będą zmobilizowani. Jesteśmy już naprawdę blisko wygrania pucharu. A przypomnę, że ta sztuka jak dotąd nie udała się żadnemu polskiemu zespołowi - dodaje szkoleniowiec.
Akademicy do meczu będą świetnie przygotowani. - O Tomisie rozmawiałem już z trenerem Mariuszem Sordylem, który pracuje w innym rumuńskim klubie - w Remat Zalau. Mamy też sporo materiałów video. Lekcję odrobimy wzorowo - zapowiada Radosław Panas. - Wierzę, że wzorowo wypadniemy także na parkiecie - uśmiecha się.
Pierwszy mecz rywalizacji, która toczy się do dwóch zwycięstw, rozegrany zostanie w Constancy. Warszawa będzie gospodarzem rewanżu i ewentualnego złotego seta. - To będzie nasz atut. Świadomość, że złotego seta grać będziemy przed własną publicznością, dodaje nam spokoju - twierdzi Maciej Zajder, środkowy Politechniki. - Wierzę, że w sobotę 17 marca Arena Ursynów wypełni się do ostatniego miejsca. Przy wypełnionej po brzegi hali gra się bowiem zupełnie inaczej niż przy pustych trybunach - wyjaśnia. - Gramy przecież dla kibiców, dla Warszawy. Doping jest nam bardzo potrzebny - uzupełnia.
Bilety na mecz AZS Politechnika Warszawska - Tomis Constanta są już w sprzedaży. Nabywać je można przez Internet (www.azspw.com) oraz w siedzibie klubu - przy ul. Waryńskiego 12a. Zapraszamy! Do zobaczenia w Arenie Ursynów!
dodane przez AZS Politechnika Warszawska