22 czerwca 2011 (środa)
Miejsce dla rysunku
Czym w dzisiejszym świecie są rysunki? Każdy z nas przecież kiedyś rysował? Czym jest kreska i po co odróżniać grafika od ilustratora? A może nie ma różnicy i komiks to to samo co obraz?
No i po czym poznać w co warto inwestować? Lepiej w trwałe płótno, odlew czy kartkę z kilkoma pięknymi, ale jednakże kreskami…
Rysunek współczesny to nie komiks, to nie ilustracje do magazynów, ale raczej, jak określił tę dziedzinę sztuki młody krytyk Michał Fopp, przypomina esej sprzed kilkuset lat, więc z określonych powodów wymyka się definicji. Rysunek współczesny o ile jest nowoczesnym i awangardowym środkiem wyrazu o tyle oczywiście korzysta ze strategii wypracowanych m.in. przez malarstwo czy inne sztuki wizualne. Tak więc synergia środków artystycznych ma miejsce na „kartce” przy pomocy kreski. Poza Polską „sztuka papieru” jest cenioną formą ekspresji i popularnym trendem wśród kolekcjonerów, dzięki czemu rysunki na równi z obrazami wiszą na ścianach najlepszych galerii. Nietrwała moda? Raczej rodzaj wyjątkowej sztuki, którą kiedyś zapomniano uprawiać i promować. Poza naszym krajem rysunek współczesny kwitnie. Dobrym na to przykładem są targi rysunku w Paryżu czy działalność Drawing Center w Nowym Jorku,czy FUKT Magazine pismo w całości poświęcone rysunkowi współczesnemu. Co więcej rysunek współczesny jest nie tylko cenny, ale i łatwy w kolekcjonowaniu. W porównaniu z innymi gatunkami sztukami współczesnej jakimi są performance czy video art jest też łatwiejszy w eksponowaniu i spełnia trochę inne role estetyczne. Oprócz Maess uprawiają go także inni polscy artyści, ale zliczyć można ich na palcach jednej dłoni…
Maess w Fundacji PSW
Niedługo w warszawskiej Galerii „Program” kolejny raz będzie można zobaczyć rysunek współczesny na tzw. europejskim poziomie. Dlaczego? Dlatego, że prace tej artystki były już wielokrotnie wystawiane za granicami Polski m.in. w Niemczech, Portugalii, Argentynie, Hiszpanii czy we Włoszech. Ba, funkcjonują w wielu prywatnych kolekcjach… O czym mówimy? O pierwszej indywidualnej wystawie polskiej artystki o pseudonimie Maess. Na pytanie dlaczego wybrała rysunek współczesny jako formę swojej artystycznej ekspresji odpowiada:
- Zawsze ciągnęło mnie do rzeczy trudnych i trochę „na uboczu” – mówi Maess. - Lata spędzone w szkole muzycznej, nauczyły mnie, że jeśli rezultat pracy ma być ponadprzeciętny, to wymaga ponad przeciętnego wysiłku i ćwiczeń. Nie zgodziłabym się z twierdzeniem, że rysunek nie jest popularny. Każdy z nas kiedyś dużo rysował, tylko niewielu robi to dalej
Jest to dodatkowo specjalne wydarzenie, gdyż eksponowany w trakcie wystawy cykl rysunków pt. „Excessive” gościł wcześniej w berlińskiej Able Galery. Jego tematem jest według krytyków proces wyzwalania się z niszczącej relacji. Zaskakują siłą i intensywnością oraz niezwykłą synergią trzech wizualnych języków: kreski, koloru i słowa. „Powierzchnię pokrywa eksplozja czerwieni, wibrującej wyzwolonej energii eliminującej wszelkie przeszkody między ideą a rysującym, między ideą a patrzącym”. Można się przekonać na własne oczy, jak wspominania energia migruje, od końca maja do końca czerwca.
Wernisaż już 26 maja o godzinie 19.00, a sama wystawa potrwa niestety niecały miesiąc, gdyż zakończy się 22 czerwca.
Fundacja PSW Promocji Sztuki Współczesnej
ul. Gen. Andersa 13
00-159 Warszawa
ostatnia zmiana: 2011-05-19