20 stycznia 2009 (wtorek)
Jenufa - Leosa Janacka
Od prawie stu lat na scenach świata pojawia się Jenufa Janačka ze skrótami, przekształceniami i zniekształceniami, które okaleczyły operę. Ponad dwadzieścia lat trwały wysiłki, zapoczątkowane przez Brytyjczyków, by przywrócić dziełu zapomnianą, oryginalną wersję.
Osłabiona przeróbkami wymowa dramatyczna i artystyczna Jenufy ¬ zarówno w warstwie literackiej, jak i muzycznej ¬ wraca do życia. Warszawska Opera Kameralna stworzyła przedstawienie odsłaniające te walory libretta i muzyki, jakie miała Jenufa, gdy pierwszy raz pojawiła się na scenie przed stu laty.
Janaček komponował Jenufę 9 lat, z długą przerwa między ukończeniem pierwszego aktu, a dalszym ciągiem dzieła. W grudniu 1984 roku ukończył preludium do opery, które później przerobił na uwerturę Zazdrość, potraktowaną jako samodzielny utwór. Pociągały go opowiadania Gabrieli Preissovej, osnute na życiu wsi z pogranicza Moraw i Śląska. Wykorzystał jedno z tych opowiadań w operze Początek romansu, zanim zainteresował się innym utworem pisarki ¬ Jeji pastorkyna. Sztuka, napisana według tej noweli, odniosła sukces na scenie Teatru Narodowego w Pradze w 1890 roku, ale po pięciu przedstawieniach została zdjęta z afisza skutkiem napastliwej kampanii prasowej, oskarżającej utwór o „odrażający realizm”. Trzy miesiące później Janaček oglądała inscenizację tej sztuki w Brnie.
Ukończona partyturę opery zaoferował Teatrowi Narodowemu w Pradze, ale dyrektor Karel Kovařovic odmówił wstawienia dzieła do repertuaru. Natomiast dyrekcja Teatru Narodowego w Brnie bez wahania wystawiła operę Janačka pod tym samym tytułem, co opowiadanie Preissovej ¬ Jej pasierbica. Pomimo że trudności inscenizacji i partytury przerastały ówczesne możliwości skromnego teatru w Brnie, opera odniosła ogromny sukces. Grano ja 9 razy w ciągu sezonu. Większość gazet Pragi oceniła jednak dzieło krytycznie. Zabiegi Janačka, by Mahler wystawił operę w Wiedniu, okazały się daremne. Jej pastorkyna pojawiła się przelotnie tylko na scenach prowincjonalnych i była wznawiana w Brnie z nie wielkim retuszami, widocznymi w wyciągu fortepianowym, wydanym w 1908 roku.
W latach studenckich w Pradze Janaček zarabiał dorywczo pisaniem recenzji, dyktowanych bezkompromisowym charakterem i naraził się wpływowym osobistościom, co hamowało później rozwój jego kariery artystycznej. Nie powiodły się wysiłki przyjaciół kompozytora, by przekonać dyrektora Kovarovica w Pradze, choć zaangażował się do tego projektu wpływowy wielbiciel talentu Janačka dr Franitsiek Vesely i jego żona Maria Calma-Vesela, śpiewaczka. Kovarovic ugiął się dopiero, gdy przekonał go Josef Pesko, librecista jego teatru, piszący pod pseudonimem Karel Sipek. Postawił jednak warunek, że wprowadzi do dzieła własną ręką a zmiany (którym poddawali się już z pokorą Smetana i Dworak). Janaček okazał w tym przypadku słabość charakteru, zgadzał się na wszystko, byle by tylko zobaczyć swoje dzieło na scenie w Pradze. Posunął się nawet do tego, że niewdzięcznie zachował się wobec wypróbowanych przyjaciół, pozwolił, by Maria Calma-Vesela nie otrzymała tytułowej roli zamiast niej wystąpiła Kamila Ingrova), nie zaprosił Veselych na premierę.
W roli Kostelnicki wystąpiła wspaniała Gabriela Horvatowa, partie Lacy śpiewał Bohdan Prohazka pod pseudonimem Theodor Schütz, a postać Stevy kreował Antonin Lebeda. Przedstawienie zostało przyjęte entuzjastycznie, Janaček w wieku 62 lat stał się bohaterem opery narodowej, jego dzieło nie schodziło z afisza przez 8 sezonów (66 spektakli), weszło na stałe do repertuaru i rozpoczęło międzynarodową karierę. W przekładzie niemieckim ukazało się na scenie w Wiedniu ze słynna Marią Jeritzą (urodzoną w Brnie) w roli tytułowej. Wkrótce wystawiła operę Janačka Kolonia pod dyrekcją Otto Klemperera, a potem nowojorska Metropolitan Opera i Berlin (dyrygował Erich Kleiber). Po drugiej wojnie światowej Jenufa znalazła się w repertuarze wszystkich znaczących teatrów operowych, najpierw w przekładzie niemieckim, potem w oryginalnej wersji językowej w dialekcie morawskim. W rolach Jenufy i Kostelnicki występowały takie gwiazdy, jak Sena Jrinac, Marta Mödl, Astrid Vernay, Magda Olivero, Leonie Rysanek, Anja Silja.
Jenufa jest do dziś najpopularniejszym dziełem Janačka, pomimo zniekształceń instrumentacji, harmonii i skrótów, wprowadzonych przez Kovarovica, dyrygenta i kompozytora. Retusze te spłaszczyły akcenty dramatyczne i oryginalny język dźwiękowy Janacka.
Kovarovic zadbał jednak o to, by Jenufa spopularyzowała się z jego „poprawkami”, grana według wiedeńskiej publikacji Universal Edition, bo otrzymywał za to wysokie tantiemy, uszczuplające dochody kompozytora. Janaček dowiedział się o tym dopiero w 1923 roku, siedem lat po premierze w Pradze i wpadł we wściekłość. Próbował przeszkodzić temu na drodze sądowej, ale bez skutku. Jenufa pojawiła się na scenach światowych w wersji Kovarovica. Dopiero w 1981 roku Charles Mackerras, w swoim nagraniu posłużył się pierwotną wersją partytury z 1904 roku, choć nie udało się zrekonstruować jej z absolutna dokładnością. W jego nagraniu został przywrócony monolog Kostelnicki z I aktu, usunięty przez Kovarovica, monolog, w którym macocha opowiada Jenufie o goryczy pożycia z jej ojcem.
Poza Czechami Jej pasierbica wystawiana jest w innych krajach pod tytułem Jenufa. Ta zmiana odwraca uwagę od postaci Kostelnicki, choć osią dramatu jest jej ślepa miłość do pasierbicy. Ta miłość stała się obsesją macochy, gdy nie spełniły się jej własne marzenia o macierzyństwie. Kochanek Jenufy Steva jest prawie sobowtórem jej męża, utracjusza i birbanta, a zbliżenie Lacy z Jenufa, to związek dwu nieszczęśliwych sierot.
Koloryt lokalny nie ogranicza się do dwu charakterystycznych epizodów: przemarszu rekrutów w I akcie i wesela w III akcie. Janacek posługuje się tu ludowymi słowami, ale skomponował własną muzykę w stylu ludowym. Napisał libretto prozą i postanowił skomponować melodie wzorowane na intonacjach dialektu morawskiego. Prostując nieścisłości w recenzji jednego z krytyków niemieckich stwierdził: „Po pierwsze, jestem kompozytorem czeskim, a nie morawskim, za jakiego chciano mnie przedstawić w Pradze; po drugie, jestem profesorem kompozycji w konserwatorium w Pradze, a nie w Brnie; po trzecie, jestem doktorem filozofii Uniwersytetu im. Masaryka w Brnie; po czwarte, studia, które przeprowadziłem na muzyczną stroną mowy ludzkiej, przekonały mnie, ze tajemnice melodii i rytmu dadzą się wyjaśnić brzmieniem języka Mówionego. Według mnie, nie można zostać kompozytorem dramatycznym, nie zgłębiwszy studiów nad mową.” Teoria ta nie miała jednak zasadniczego wpływu na oryginalność materii dźwiękowej i osobliwy klimat Jenufy.
Cecha charakterystyczną, wprowadzona przez Janacka (a porzuconą w późniejszych jego dziełach), jest kilkakrotne powtarzanie krótkiego zdania i zarazem frazy muzycznej w chwilach silniejszego napięcia emocjonalnego. Osoby dramatu w ten sposób ¬ zbliżony do naturalnej wypowiedzi ¬ podkreślają swoje przekonania, czy własny wizerunek sytuacji (np.: „nie będzie ślubu, nie będzie ślubu”). Jest to specyficzny rodzaj realizmu psychologicznego Janacka, a zarazem osobliwość struktury dźwiękowej.
Po usunięciu tych powtórek w wersji Kovarovica, zarówno tekst jak i muzyka nabrały cech sztucznych. Powtórek tych nie zrozumiał ani Kovarovic, ani Maria Calma-Vesela, która też żądała ich skreślenia. W miejsce powtórek tekstu Kovarovic wprowadził nowe słowa, które w połączeniu z powtórką frazy muzycznej rozcieńczały napięcie dramatyczne.
Jest to opera bliska dramatu muzycznego, prawie bez arii. Charaktery Lacy (ciemnowłosy, impulsywny, prostolinijny) i Stevy (jasnowłosy, przystojny i próżny hulaka) są zdefiniowane w ich pierwszych monologach. Jedyna arie śpiewa w II akcie Jenufa, wyrażając z całą mocą swoje zburzenie, niepewność, pobożność, w dialogu z orkiestrą. Orkiestra intryguje różnorodnością brzmienia, albo upartymi, tajemniczymi, stojącymi płaszczyznami dźwiękowymi i przyczynia się intensywnie do tworzenia atmosfery tego dramatu na pograniczu ostrego realizmu i ekspresjonizmu. Centralną postacią w rozwoju dramaturgii jest Kostelnicka, macocha opętana miłością do pasierbicy, dewotka (Kostelnicka po polsku Kościelnicha) i zbrodniarka, postać bardzo ludzka i demoniczna. Walczące w niej sprzeczności miłość, obłuda, kłamstwo i wyrzuty sumienia ¬ tworzą klimat dramatu. Jej partia, pełna skoków melodii, najpełniej charakteryzuje nerwowy i gwałtowny styl Janacka.
19 i 20 stycznia Teatr Warszawskiej Opery Kameralnej
ostatnia zmiana: 2009-01-13