Ponadczasowy zespół z Rosji zagra u nas 29.01.08 Jah Division nr 1 rosyjskiej sceny reggae.
Jah Division to żywa legenda rosyjskiej sceny reggae. Projekt ten zrodził się na przełomie lat 80-90 w środowisku artystów rosyjskiej awangardy. W tym czasie w słynnym petersburskim squocie -- centrum undergroundowej kultury i sztuki spotkali się pół-kubańczyk, pół-rosjanin Gerbert Morales z młodym wówczas poetą Aleksandrem Delfinem. Postanowili przeszczepić na zimny rosyjski grunt jamajską muzykę i kulturę rasta nadając jej rosyjski charakter i koloryt. Tak powstało "dwizenije" (ruch) Jah Division.
Szybko okazało się, że sztuka reggae i kultura rasta stała się świetym powietrzem dla umęczonych komunizmem Rosjan. Rola jaką odegrał ten zespół w historii rosyjskiej sceny reggae jest nie do przecenienia. To głównie dzięki pieśniom Jah Division młodzi Rosjanie usłyszeli takie słowa jak Babilon, Jah, ganja czy rasta we własnym języku.
Pieśni Jah Division w pierwszych latach istnienia grupy miały charakter "edukacyjny" ale z drugiej strony pełne były poezji i "ducha".
Najsłynniejsze utwory z tego okresu to "Cubana" i "Jah nauczył rastamana palić ganje".
"Cubana" doczekała się również świetnego teledysku, który został wybrany przez rosyjskie MTV najbardziej kontrowersyjnym teledyskiem 1994 roku.
Po tym okresie w tekstach Jah Division coraz większą role zaczęła odgrywać poezja. Były to zarówno teksty Gery Moralesa jak i reggae'owe interpretacje rosyjskich klasyków: Puszkina czy Brodskiego. Od momentu powstania grupy przez jej skład przewinęło się około 100 osób, wiele z nich założyło później swoje grupy i dalej grali reggae.
Gerbert Morales, zwany ojcem rosyjskiego reggae to nie tylko muzyk reggae. Ten niesamowity człowiek maluje obrazy, gra w filmach, tworzy muzykę do spektakli teatralnych, filmów czy wystaw współczesnej sztuki. Jego pieśni mają w sobie rosyjską nostalgiczną emocjonalność, jak i pozytywne przesłanie, oraz magię przypominającą Jamajskich mistrzów roots reggae.
Urodził się w 1961 roku w rodzinie rosyjskiej arystokratki i kubańskiego rewolucjonisty, Leopolda Moralesa, który zginął w Boliwii walcząc u boku Ernesto Che Guevary, kiedy Gerbert miał 6 lat. I choć Gera Morales nigdy nie był na Kubie i właściwie z Kubą wiąże go tylko genetyka, to w jego twórczości żyje "duch rewolucji" -- rewolucji duchowej, pozytywnych uczuć, wibracji, otwartości i intelektu.
Koncerty Jah Division są przeżyciem nie tylko muzycznym. W tej muzyce jest coś co nie mieści się w nutach...
DobraKarma