W listopadzie odbędzie się w Warszawie kolejna edycja kultowego Międzynarodowego Festiwalu Jazzowego „Jazz Jamboree 2007”. Po raz 49 (nie wliczając dwóch festiwali sopockich) będziemy mogli cieszyć się, świętować i celebrować, słuchając muzyki jazzowej w doskonałym międzynarodowym wydaniu.
Historia Festiwalu sięga 1958 roku. Właśnie wtedy, w klubie studentów Politechniki Warszawskiej „STODOŁA” (w pierwszej siedzibie przy ul. Emilii Plater), po raz pierwszy JJ zagościł w naszej stolicy. Jazz był, jest i będzie synonimem wolności, tak dla wykonawców, jak i słuchaczy. Wówczas miało to szczególne znaczenie i było czymś więcej, niż tylko wydarzeniem kulturalnym na wysokim poziomie artystycznym. Od tego momentu Festiwal organizowany przez środowisko polskich jazzmanów i jazzmanów, wyznacza kolejne lata kalendarza historii polskiego jazzu.
Kontynuując tę ideę, w tym roku organizatorzy mają zaszczyt zaprezentować nową formułę wydarzenia: „Jazz Jamboree Warsaw - Kiev”. Pragniemy w ten sposób budować więzi kulturowe pomiędzy dwoma sąsiadującymi ze sobą narodami, których kultury od wieków przenikały się, aczkolwiek nie zawsze w przeszłości stosunki pomiędzy nami były przyjazne. Jest to nasz skromny wkład w proces jednoczenia się Europy. Europy będącej ojczyzną ojczyzn, w której jazz może być spoiwem, bez zacierania tożsamości kulturowe europejskich narodów. Koncerty festiwalowe odbywać się będą w Warszawie i w Kijowie. Warszawska publiczność będzie mogła poznać najlepszych muzyków jazzowych z Ukrainy, a Kijowianie jazzmanów z Polski.
Jak co roku, wydarzeniem dla warszawskiej publiczności będzie udział w festiwalu gwiazd światowego jazzu. Powracając do korzeni jazzu (ten gatunek muzyki, jak wszystkie inne gatunki, również wywodzi się ze śpiewu), w listopadzie będzie okazja posłuchania na jednym koncercie dwóch znakomitych zespołów wokalnych – Take 6 i The Manhattan Transfer – będzie to światowa premiera takiego koncertu. Usłyszymy w Warszawie również sekstet wokalny o światowej renomie – Mansound z Ukrainy. Nie zabraknie także przedstawicieli polskiej wokalistyki jazzowej i innych niespodzianek muzycznych.
Koneserzy jazzu będą mieli swoją ucztę, uczestnicząc w koncercie kwintet znakomitego perkusisty Jacka De Johnette, który rozpoczynał swoją wielka karierę u boku Johna Coltrane’a i Milesa Davisa.
Dla miłośników muzyki Jamesa Browna zagra ekspresyjna Izraelska formacja Funk’n’stein, a dla fanów gitary – mistrz Enver Izmaiłov tappingujący na trzech gryfach.