23 listopada br. (godz. 19:00) w warszawskiej "Proximie" (ul. Żwirki i Wigury 99a) wystąpi BABYSHAMBLES - nowy projekt Pete'a Doherty'ego byłego członka zespołu The Libertines a czytelnikom tabloidów kojarzonego z niejaką Kate Moss. Będzie to jedyny koncert w naszym kraju.
Wkrótce więcej informacji na temat tego wydarzenia a także sprzedaży biletów
"Down In Albion", ubiegłoroczny album nowego zespółu Pete'a Doherty'ego - byłego członka The Libertines - okazał się lepszy niż oczekiwano. No i ukazał się mniej więcej w terminie, co po wszystkich perypetiach lidera, chętnie porównywanego do Sida Viciousa i Oscara Wilde'a, w oczach wielu zakrawa na cud. Ale "Down In Albion" już jest i jego autorowi, punkrockowemu dandysowi opętanemu autodestrukcją (tak napisał "The Guardian"), ujmy bynajmniej nie przynosi.
Po ukazaniu się pożegnalnego albumu The Libertines rzeczywiście wszystko wskazywało, że Doherty porzucił rock dla kokainy, a rockową publiczność dla żądnych sensacji i krwi pożeraczy tabloidów.
Zespół Babyshambles rodził się w bólach, zaś płyta "Down In Albion" w męczarniach. Coś z owego życiowego i twórczego chaosu, schizofrenicznego rozszczepienia osobowości na utalentowanego muzyka i beznadziejnego ćpuna, który na własne życzenie traci kontakt z rzeczywistością, zaskakująco silnie zaznacza się w takich utworach, jak "A'rebours' czy "Pipedown". Siłą albumu wyprodukowanego - z anielską cierpliwością przez Micka Jonesa z The Clash - są takie utwory, jak "
Źródło: independent.pl